Translate

czwartek, 28 sierpnia 2014

Cum tacent, clamant

To dawna moja notka, z 2014 roku. Napisałam ją, przejęta brakiem upamiętnienia ofiar zbrodni katyńskiej w kraju. Przypominam ją, poruszona informacją sprzed dwóch dni o usunięciu przez Ministerstwo Kultury Rosji polskich flag z cmentarzy w Katyniu i Miednoje, na kórych spoczywają szczątki zamordowanych przez NKWD tysięcy polskich jeńców wojennych. Ta haniebna decyzja Rosjan kłóci się z podstawami cywilizacji zachodniej opartej na czci dla zmarłych i poszanowaniu miejsc ich spoczynku. Jest to jednocześnie mocny cios w nasz czuły punkt. Nie pierwszy i zapewne nie ostatni.

26 czerwca 2022



Przypinana Odznaka Fundacji Pomnik Ofiar Katynia


W 1940 roku miesiąc kwiecień był ostatnim miesiącem życia dla tysięcy polskich jeńców wojennych, którzy stali się ofiarami ludobójstwa dokonanego na narodzie polskim przez zbrodniarzy z NKWD. Mord ten utożsamiamy ze słowem Katyń, choć doły z ciałami naszych rodaków znajdowano w różnych miejscach ówczesnego ZSRS. Pisałam o tym w notce pt. „Nie opowiem tu o niczym,czego sam bym nie ujrzał”.

Wiele dołów śmierci pozostaje nadal nieodkrytych, tysiące ciał nieodnalezionych, one milcząc wołają!

Słowa Cycerona Cum tacent, clamant stały się mottem fundacji Pomnik Ofiar Katynia http://www.pomnikofiarkatynia.pl
skąd zaczerpnęłam poniższe fragmenty i informacje.


Katyń to perfidne ludobójstwo dokonane na narodzie polskim. Oprawcy mordowali przede wszystkim tych, których nie można było zniewolić. [...] Gdyby ocalały elity narodu, żylibyśmy dzisiaj w zupełnie innej Polsce.

Przed laty profesor Henrique Barillario Ruas, portugalski historyk i eseista, pisał: „Zbrodnia w lesie katyńskim dokonana przez bolszewizm rosyjski zasługuje nie tylko na potępienie przez Historię. To wstyd dla naszego czasu... Potworności tej zbrodni [...] powinno wystarczyć, by wywołać oburzenie i przerażenie u wszystkich ludzi obdarzonych sercem.”
W czasach komunistycznych temat Katynia był zakazany. Obawiano się, że cierpienie i pamięć staną się spoiwem społeczeństwa. Świat jednak, dla własnego dobra, nie powinien zapomnieć o sowieckim ludobójstwie. [...]

Zadajmy sobie proste pytanie: co to znaczy 21 857 zamordowanych Polaków? Odpowiedź jest wstrząsająca – to 6 hektarów ludzi stojących ramię przy ramieniu! Każdy z imieniem, nazwiskiem, stopniem wojskowym i... dziurą w głowie. Każdy miał ojca i matkę, brata, siostrę, żonę, dzieci i rodaków, za których oddał życie.

Czy nie powinniśmy zbudować każdemu z Nich pomnika? [...] Zbudujmy pomnik – figura po figurze. My zaczniemy, skończy następne pokolenie.

Autorem wstrząsających w swej wymowie rzeźb jest Mariusz Dydo, który tymi słowy objaśnia swój pomysł:

Motywem, będącym modułem powtórzonym w każdej z figur, jest forma skrzydeł tworzących plecy postaci. [...] Postanowiłem wybrać moment metaforyczny, [...] w którym dusze żołnierzy podążają w kierunku „przejścia”. Skrzydła są tu symbolem duszy. Przód figur jest odpowiedzią na żądanie, aby postacie zostały zróżnicowane pod względem umundurowania. Dzięki tym zabiegom udało mi się uniknąć [...] dziur w głowach i grymasów, a osiągnąłem efekt statycznej powagi i uniesienia powielonego do ilości, w której powstanie wartość grozy i niemego krzyku tych, którzy, pomimo różnorodności przekonań, byli równi w obliczu politycznego mordu.

----------------------------------------------------------------------------------------------------

Na stronach Fundacji znajdziemy zapisek z notatnika odnalezionego przy zwłokach ppor. rez. Juliana Budzyna – nr ekshumacyjny 0260 –  Gdybym tu umarł, to pamiętajcie, że nie wolno Wam mnie tu zostawić. Słowa tego testamentu powinny stać się dla nas impulsem do działania na rzecz sprowadzenia do kraju z tej nieludzkiej ziemi prochów naszych rodaków.

Tymczasem jednak budujmy Pomnik.

Starania o wykupienie potrzebnego gruntu są torpedowane od samego początku istnienia fundacji.

- W 2007 r. Fundacja odbiła się od drzwi Rodzin Katyńskich.
- W 2008 r. prywatny darczyńca oferował teren pod Krakowem, lecz wycofał się.
- W latach 2009-2010 Rada Miasta i Gminy w Chęcinach zaproponowała Fundacji 38 hektarów nieużytków we wsi Mosty, lecz również wycofali się z obietnicy.
- W latach 2011-2012 w gminie Pawłów (sanktuarium patriotyczno-religijne Matki Bożej Bolesnej w Kałkowie-Godowie) wybrano 20 hektarowy teren mało urodzajnej ziemi, mający, niestety, aż 37 właścicieli. Fundacja wykonała projekt urbanistyczno-architektoniczny i zorganizowała spotkania informacyjne dla mieszkańców, którzy byli pozytywnie nastawieni, ale nagle... wójt stracił zainteresowanie a kilku właścicieli działek uznało, że nie chce mieć cmentarza we wsi – identycznie jak w Chęcinach.

Fundacja znalazła się w punkcie wyjścia.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------

Na budowę pierwszego etapu Sanktuarium Narodowej Martyrologii (konfiguracja terenu, infrastruktura, komunikacja, ogrodzenie, ochrona, wykonanie wszystkich cokołów dla rzeźb oraz oprawa medialna) potrzeba 23 000 000 zł.

Numery kont bankowych PKO BP umieszczone zostały na stronie Fundacji w menu po prawej stronie. Wiele prywatnych osób zgłasza chęć sponsorowania figur swoich bliskich.

Przejrzenie informacji zawartych pod linkiem Fundacji Pomnik Ofiar Katynia doprowadziło mnie do smutnego wniosku, że zapominamy o naszych rodakach, których szczątki pozostawiliśmy na "nieludzkiej ziemi".



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz