Translate

poniedziałek, 2 maja 2016

Witaj, majowa jutrzenko


Witaj majowa jutrzenko,
Świeć naszej polskiej krainie,
Uczcimy ciebie piosenką,
Która w całej Polsce słynie.

Witaj maj, piękny maj,
U Polaków błogi raj.
Witaj maj, piękny maj,
U Polaków błogi raj.

Nierząd braci naszych cisnął,
Gnuśność w ręku króla spała,
A wtem trzeci maj zabłysnął -
I nasza Polska powstała.

Witaj maj, piękny maj,
Wiwat wielki Kołłątaj!
Witaj maj, piękny maj,
Wiwat wielki Kołłątaj!

Ale chytrości gadzina
Młot swój na nas gotowała,
Z piekła rodem Katarzyna
Moskalami nas zasłała.

Witaj maj, piękny maj,
Rozszarpano biedny kraj.
Chociaż kwitnął piękny maj,
Rozszarpano biedny kraj.



*********************************************************

Wiersz „Witaj, majowa jutrzenko!” powstał podczas walk powstania listopadowego. Do melodii stylizowanej na mazurek słowa napisał Rajnold Suchodolski – powstaniec, który padł w boju na Pradze podczas obrony Warszawy. Miał zaledwie 27 lat.

Wymowa tej skocznej piosenki i jej wpływ na morale powstańców była nie do przecenienia, przywołuje ona bowiem Konstytucję 3 Maja – pierwszy w Europie państwowy akt prawny tej rangi, zniweczony przez konfederację w Targowicy.




************************************************

Powstańcy listopadowi szli do walki ze wspomnieniem wydarzeń 3 maja, zwłaszcza że oficjalne świętowanie było zabronione. Warto sobie uświadomić, że kto dzieckiem pamiętał Targowicę, ten jako dorosły mógł jeszcze przystapić do powstania. Ciekawy i budujący jest dla mnie przykład Franciszka Mickiewicza (ur. 1796) i jego poświęcenia się dla ojczyzny. Tak, to starszy brat Adama, szykanowany za organizowanie i udział w patriotycznych manifestacjach. Jako nastolatek, uczeń, brał udział w szkoleniu wojskowym, które odbywało się pod pozorem chłopięcych zabaw w ramach zupełnie legalnej organizacji uczniowskiej. Podczas ćwiczeń, nieprzypadkiem odbywających się 3 maja, chłopcy, znieważeni przez rosyjskiego oficera, rzucili się na niego i poturbowali. Franciszek, najbardziej zapalczywy, został usunięty ze szkoły. Dwie dekady później, pomimo dojmującego kalectwa (był garbaty i kulejący), przystąpił do powstania! Dlatego napisałam o poświęceniu. Zakończył walkę w randze podporucznika i ze srebrnym krzyżem.*

Współczesne nam pokolenia też odbierały cięgi za pamięć o Konstytucji 3 maja. Chyba w każdym wiekszym polskim mieście było takie miejsce, gdzie spotykali się ci, którzy na przekór wszystkiemu chcieli tę pamięć głośno i publicznie wyrażać. W Gdańsku takim miejscem był pomnik króla Jana III Sobieskiego.

*********************************************

Jakże dziwnie znajomo brzmią dziś hasła magnatów sprzysiężonych przeciwko reformom! Oto w celu przywrócenia starego ustroju, w obronie zagrożonej wolności, w porozumieniu z carycą Rosji Katarzyną II, zawiązana została konfederacja zdrajców. Oficjalnie stało się to w nocy 18/19 maja 1792 w Targowicy – posiadłości Szczęsnego Potockiego. W rzeczywistości zaś akt napisano i wydrukowano 27 kwietnia 1792 r. w Petersburgu. Całkiem współczesna historia notuje podobne zdarzenia, wystarczy wspomnieć osławiony „Manifest PKWN” czy Dekret o stanie wojennym z 1981 r.

***********************************************

Piosenki o majowej jutrzence nauczyła mnie Mama. Mama ładnie śpiewała. Miała miły i czysty głos. Często słyszałam pieśni do Matki Bożej, którą mama otaczała wielką czcią, gdyż urodziła się w największe Jej święto w Polsce – Matki Boskiej Zielnej i była Jej „imienniczką”. W końcu jakie inne imię mogła otrzymać na chrzcie św. dziewczynka urodzona 15 sierpnia? Wiem, wiem, zaraz powiecie – Anna...

Jako kilkuletnia dziewczynka z cienkimi warkoczykami, na których końcach obowiązkowo powiewały białe lub granatowe kokardki, od Mamy pierwszy raz usłyszałam obco brzmiące imię i nazwisko Hugo Kołłątajdowiedziałam się o królu Stanisławie Poniatowskim i majowej konstytucji. Nie w szkole, nie z lektur i podręczników, ale najpierw od Mamy.

**************************************************

PS Po upadku powstania listopadowego niemiecki kompozytor Richard Wagner przejęty wielką falą uchodźców z Polski, wędrującą przez jego rodzinne miasto, użył tej melodii jako motywu uwertury „Polonia”. Pobrzmiewają w nim znane już wówczas szeroko melodie: „Mazurek Dąbrowskiego”, „Litwinka” czyli hymn Legionów Litewskich oraz właśnie „Witaj, majowa jutrzenko”. Warto posłuchać.



* Wiadomości zaczerpnięte z: Adam Mickiewicz, Dzieła, t. XIV, Wydanie rocznicowe, s. 667.