Translate

środa, 10 lipca 2019

De profundis clamavi ad Te, Domine







Jan Kochanowski, Psałterz Dawidowy
PSALM 130, De profundis clamavi ad Te, Domine

W troskach głębokich ponurzony,
Do Ciebie, Boże niezmierzony,
Wołam, racz smutne prośby moje
Przyjąć w łaskawe uszy swoje!

Jeśli tej z nami surowości
Będziesz chciał użyć, jako złości
Nasze są godne: kto praw, Panie,
Przed srogim sądem Twym zostanie?

Aleś Ty Pan jest dobrotliwy,
Pan z przyrodzenia lutościwy,
Co przeciw Tobie u wszech ludzi
Uczciwość wielką w sercu budzi.

Cieszy mię, Panie, dobroć Twoja,
Cieszą mię słowa; dusza moja
Upatrzą Twego smiłowania
Barziej niż nocna straż świtania.

Barziej niż nocna straż świtania
Pragnie duch Twego smiłowania.
O Izraelu, niech się dzieje
Co chce, ty w Panu kładź nadzieje.

U Tego litość nieprzebrana,
U Tego pomoc nieczekana,
Ten miłosierdziu swemu g'woli
Ze wszech cię grzechów twych wyzwoli.

***

ks. F. X. Głodkiewicz, Śpiewnik Liturgiczny, 1867 r., s. 288-289.
Psalm 129, De profundis clamavi ad te, Domine

Z głębi do Ciebie wołałem Panie,
Ty racz wysłuchać moje wołanie.
Uszu swych nakłoń na moje modły,
Bo mi już srogie bole dobodły.
Jeśli pamiętać chcesz nasze złości,
Panie, któż ujdzie Twojej srogości?
U Ciebie jednak jest ubłaganie;
Przeto w zakonie szukam Cię, Panie.
Na słowie Pańskiem wszystko buduję,
I Pana mego wciąż wyczekuję.
Od rannej straży do późnej nocy,
Izrael Pańskiej czeka pomocy.
Pan miłosierdziem hojnie szafuje,
I łaską swoją nas odkupuje.
I On wybawi sam Izraela
Od nieprawości nieprzyjaciela.

***

10.04.2010

Joanna Agacka-Indecka – Ewa Bąkowska – Andrzej Błasik – Krystyna Bochenek – Anna Maria Borowska – Bartosz Borowski – Tadeusz Buk – Miron Chodakowski – Czesław Cywiński – Leszek Deptuła – Zbigniew Dębski – Grzegorz Dolniak – Katarzyna Doraczyńska – Edward Duchnowski – Aleksander Fedorowicz – Janina Fetlińska – Jarosław Florczak – Artur Francuz – Franciszek Gągor – Grażyna Gęsicka – Kazimierz Gilarski – Przemysław Gosiewski – Bronisław Gostomski – Robert Grzywna – Mariusz Handzlik – Roman Indrzejczyk – Paweł Janeczek – Dariusz Jankowski – Natalia Januszko – Izabela Jaruga Nowacka – Jozef Joniec – Ryszard Kaczorowski - Lech Kaczyński - Maria Kaczyńska - Sebastian Karpiniuk – Andrzej Karweta – Mariusz Kazana – Janusz Kochanowski – Stanisław Komorowski – Paweł Krajewski – Andrzej Kremer – Zdzisław Król – Janusz Krupski – Janusz Kurtyka – Andrzej Kwaśnik – Bronisław Kwiatkowski – Wojciech Lubiński – Tadeusz Lutoborski – Barbara Maciejczyk – Barbara Mamińska –Zenona Mamontowicz-Łojek – Stefan Melak – Tomasz Merta – Andrzej Michalak – Dariusz Michałowski – Stanisław Mikke – Justyna Moniuszko – Stanisław Nałęcz-Komornicki –Aleksandra Natalli-Świat – Janina Natusiewicz-Mirer – Piotr Nosek – Piotr Nurowski – Bronisława Orawiec-Loeffler – Jan Osiński – Adam Pilch – Katarzyna Piskorska – Maciej Płażyński – Tadeusz Płoski – Agnieszka Pogródka-Węcławek – Włodzimierz Potasiński – Arkadiusz Protasiuk – Andrzej Przewoźnik – Krzysztof Putra – Ryszard Rumianek –Arkadiusz Rybicki – Andrzej Sariusz-Skąpski – Wojciech Seweryn – Sławomir Skrzypek –Leszek Solski – Władysław Stasiak – Jacek Surówka – Aleksander Szczygło – Jerzy Szmajdziński – Jolanta Szymanek-Deresz – Izabela Tomaszewska – Marek Uleryk – Anna Walentynowicz – Teresa Walewska-Przyjałkowska – Zbigniew Wassermann – Wiesław Woda – Edward Wojtas – Paweł Wypych – Stanisław Zając – Janusz Zakrzeński – Artur Ziętek – Gabriela Zych

***

Mikołaj Sęp Szarzyński, [PIEŚŃ] IIII. PSALMU CXXX PARAPHRASIS
De profundis clamavi ad te, Domine


W grzechach srogich ponurzony,
Ze wnętrzności serca mego
Wołam, Boże niezmierzony!
Mego głosu rzewliwego
Racz słyszeć prośby płaczliwe,
A z miłosierdzia Twojego
Nakłoń ucho lutościwe!

Będzieszli chciał nasze złości
Ważyć, Ojcze dobrotliwy,
Wagą twej sprawiedliwości -
I któż tak będzie szczęśliwy,
Kto tak w cnotach utwierdzony,
Gdy przyjdzie na sąd prawdziwy,
By nie miał być potępiony?

Ale Ty, sędzia łaskawy,
Nie według szczerej srogości
Karzesz nasze błędne sprawy.
Zakon Twój pełen lutości
I wierne Twe słowa, Panie,
Że mię wyrwiesz z tej ciężkości,
Czynią mi pewne ufanie.

Przeto, choć zorza różana
Promienne słońce przywodzi,
Choć mgłą ciemną przyodziana
Noc z ciemnościami przychodzi,
Narodowi wybranemu
Niech wątpienie nie przeszkodzi?
Śmiele ufać Panu swemu.

Bowiem skarb jest nieprzebrany
Wieczne miłosierdzie Jego:
On nie leniw zgoić rany
I poddźwignąć upadłego;
On, prócz wszelkiego wątpienia,
Nie zapomni ludu swego,
Przywiedzie go do zbawienia.