Translate

sobota, 15 czerwca 2024

Wystąpienie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Zwierzchnika Sił Zbrojnych p. Andrzeja Dudy podczas uroczystości pogrzebowych śp. sierżanta Mateusza Sitka

 





Szanowni Rodzice Pana sierżanta Mateusza Sitka

Wielce szanowna Babciu

Szanowny Panie Marcinie, Bracie Pana Mateusza

Wszyscy Szanowni drodzy Najbliżsi, Sąsiedzi, Przyjaciele

Wielce Szanowni przedstawiciele władz państwowych na czele z Panem Premierem ministrem Obrony Narodowej

Przedstawiciele władz samorządowych

Szanowni panowie generałowie, komendanci, oficerowie, podoficerowie, funkcjonariusze

również cała reprezentacjo Rzeczypospolitej

Czcigodni Ekscelencje księża biskupi na czele z księdzem Kapelanem Wojska Polskiego, księża Kapelani, wszyscy Kapłani

Drodzy Rodacy wszyscy przybyli na to pożegnanie

Wszyscy wielce szanowni Państwo!

 

Nie da się wyrazić tej rozpaczy, jaką odczuwają Rodzice, Babcia, Brat, najbliżsi. Nie da się jej wyrazić ani zmierzyć, nie da się też wyrazić pustki, jaką z całą pewnością absolutna większość z nas odczuwa patrząc ze ściśniętym sercem na tę fotografię młodego człowieka, na tę trumnę. Na tę stratę, która dla najbliższych nie będzie powetowana nigdy, nie zostanie zastąpiona.

 

Ale to nie jest po prostu jakiś zwykły pogrzeb. To nie jest jakaś po prostu zwykła śmierć. Tu spoczywa Żołnierz polski Obrońca Ojczyzny. Tu przyjechali z całej Polski ludzie po to, żeby oddać hołd i cześć Obrońcy Granic.

 

To nie jest chłopiec. Popatrzcie na tę twarz, popatrzcie na nią głęboko, popatrzcie w te oczy. To jest żołnierz polski, to jest mężczyzna. Pamiętacie, co powiedział do nas ojciec święty Jan Paweł II kiedyś na Westerplatte? Pamiętacie, panowie? Pamiętacie, chłopaki? „Każdy z was, moi młodzi przyjaciele, ma w życiu jakieś swoje Westerplatte, jakiś wymiar zadań, które przyjmuje i które musi spełnić i przed którymi nie wolno mu zdezerterować.” To była istota tamtych słów ojca świętego Jana Pawła II, które [Mateusz] przyjmuje na siebie i przed którymi nie wolno mu zdezerterować.

 

To jest żołnierz polski z powołania. Tu spoczywa żołnierz polski z powołania, z wychowania - odważę się to powiedzieć, z mazowieckiej ziemi, wyrosły tutaj, na pniu wielowiekowej, tysiącletniej tradycji obrony ojczyzny i służby ojczyźnie, który świadomie wybrał najpierw klasę mundurową, a potem, już w czasie trwającej wojny na Ukrainie, kiedy za naszą granicą młodzi ludzie muszą walczyć w obronie swojej ojczyzny, On wybrał świadomie służbę wojskową.

 

Rok temu, świadomie… myślicie, że kiedy ją wybierał to nie wiedział, że to nie będzie praca na budowie, że to nie będzie sprzedawanie w sklepie, w supermarkecie, że to nie będzie zwykła jakaś praca na roli, tylko że to będzie służba dla Rzeczypospolitej, która jest związana z ryzykiem? Myślicie, że nie miał świadomości tego, że zdarza się, że żołnierze giną? Wiedział to wszystko doskonale. I między innymi właśnie dlatego, że był przeświadczony o swoim powołaniu do służby ojczyźnie, do obrony ojczyzny, do służenia drugiemu człowiekowi, nam wszystkim – tak wybrał.

 

To było, to jest jego Westerplatte. Jego wymiar zadań, które podjął i przed którymi nie zdezerterował. Do końca wykonywał swoje zadania. Bardzo dobrze je wykonywał, mogę was o tym zapewnić jako Zwierzchnik Sił Zbrojnych. Wykonywał je znakomicie. Poległ na służbie dla Rzeczypospolitej, poległ w obronie granicy Rzeczypospolitej dosłownie. Oddał za nas życie, za Ojczyznę. Czy chciał zginąć? Na pewno nie chciał. Żaden żołnierz nie chce zginąć, ale każdy żołnierz się z tym liczy i wykonuje swoją służbę najlepiej jak potrafi. Mateusz dokładnie właśnie to zrobił: wykonał swoją służbę najlepiej jak potrafił.

 

Czy myślicie, że jego koledzy widząc, co się stało, słysząc o tym, że ich kolega, towarzysz broni zginął, porzucają broń i dezerterują? Mówią nie, nie będziemy wykonywali służby, nie pojedziemy na granicę, nie będziemy pełnili swoich obowiązków? Otóż powiem wam z całą odpowiedzialnością, na szczęście jest dokładnie odwrotnie. Robią to, co jestem przekonany, że zrobiłby również i On, gdyby stał tutaj dzisiaj pomiędzy nami żywymi a nie patrzył na nas tylko z niebios. Mówiłby: „Dobra, pakujemy się, trzeba ruszać.”

 

Młodzi ludzie zgłaszają się do służby teraz właśnie, może nawet w tym momencie, ponieważ wiedzą, że jeden żołnierz zginął i wiedzą, że trzeba go zastąpić.

 

Tu spoczywa Żołnierz polski.

Przechodniu idź, powiedz Polsce: tu leży syn jej prawy, do ostatniej posłuszny godziny.

 

Dziękuję wszystkim, którzy tutaj przybyli, żeby oddać hołd i pożegnać Pana sierżanta Mateusza Sitka -  Obrońcę Ojczyzny, Obrońcę granic Rzeczypospolitej. Od prawie osiemdziesięciu lat nie zginął obrońca granicy Rzeczypospolitej i znów historia zatacza koło, znów żołnierze muszą bronić granicy Rzeczpospolitej i znów żołnierze giną.

 

Dziękuję wszystkim, którzy są tutaj po to, żeby podkreślić właśnie wagę tej służby i niezwykłą wartość tej ofiary, jaką składa Rodzina, ta ziemia, jaką złożył Mateusz dla ojczyzny, dla nas wszystkich - nie do przecenienia. To nie jest jakaś śmierć. Żołnierz zginął za ojczyznę, żołnierz zginął za nasze bezpieczeństwo. Żołnierz zginął za naszą wolność, za to, byśmy mogli cieszyć się normalnym, spokojnym życiem, [zginął] z pełną odpowiedzialnością za istotę i wagę swojej służby.

 

Dziękuję z całego serca Rodzicom, Babci, Najbliższym, Wychowawcom za to, że tak wychowali Mateusza, Pana sierżanta Mateusza, bo nie ma ojczyzna nic cenniejszego poza swoimi obrońcami, którzy gotowi są własnym życiem zapłacić za obronę jej granicy, za obronę jej niepodległości, za obronę jej suwerenności. Tak jest od wieków i tak jest od pokoleń. Tak tutaj na tej ziemi zawsze było i tak jest na niej nadal. Dziękuję za to z całego serca. Dziękuję w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej, dziękuję w imieniu całego polskiego Narodu, dziękuję w imieniu wszystkich tych, którzy dzięki tej służbie mogą żyć bezpiecznie, pracować, wykonywać swoje zadania.

 

To nie jest zwykłe pożegnanie. To nie jest zwykły pogrzeb.

Jesteśmy tutaj, by powiedzieć:

Cześć Jego pamięci!

Cześć i chwała bohaterom!

Wieczna pamięć Obrońcy Ojczyzny!

 

Panie Sierżancie!

Śpij, kolego, a w tym grobie niech się Polska przyśni Tobie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz