Translate

środa, 15 kwietnia 2015

Nalewka dla cierpliwych

Dlaczego dla cierpliwych? Ano dlatego, że ten szlachetny napój długo się klaruje i nabiera mocy. Im dłużej, tym lepiej, a kto cierpliwością nie grzeszy, może spróbować i tak najwcześniej po upływie roku.

Nie wiadomo skąd przepis znalazł się w moim zeszycie. Może to jakaś rodzinna tradycja, może przepisem podzielił się ktoś z moich znajomych? W każdym bądź razie przyrządziłam, odczekałam i wypróbowaliśmy wraz ze znajomymi. Wspaniały, mocny trunek!

Uwaga dotycząca każdej nalewki i likieru produkowanych domowym sposobem: wszystkie składniki muszą być pierwszorzędnej jakości – woda przegotowana i bez chloru, owoce świeże powinny być dobrze dojrzałe, ale bez plam i przebrane, jeśli używamy skórki, to wyszorowane w gorącej wodzie, owoce suszone nie mogą być przeleżałe, spirytus musi pochodzić tylko z pewnego źródła. Butelki, słoje, zakrętki, korki oraz wszystkie naczynka i przybory należy przed użyciem porządnie wymyć i wyparzyć wrzątkiem.

Nalewka na miodzie

składniki:

1 szklanka miodu
1 szklanka przegotowanej, ciepłej wody
1 szklanka spirytusu
1 cytryna – sok i cieniutko obrana skórka

wykonanie:

W szklance ciepłej, przegotowanej wody rozpuścić szklankę miodu. Woda nie może być gorąca, bo zniszczy wartości odżywcze i lecznicze miodu. Miód należy wybrać starannie, uważać, aby nie był fałszowany, gdyż nalewka się nie uda.

Do tej mieszaniny wlać szklankę spirytusu, dodać sok z cytryny oraz cienko obraną skórkę (bez białej „podściółki”, która daje niepożądaną goryczkę). Wszystko to wymieszać przez kołysanie naczyniem, wlać do butelek i dobrze zakorkować. Odstawić w ciemne miejsce na przynajmniej rok. Nie mieszać, nie potrząsać, najlepiej nie zaglądać. Po tym czasie można ostrożnie zlać klarowny, pachnący napój znad osadu. Próbować.

A co! Nie mówiłam?



















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz