moim umarłym
lgną do rąk wilgotne grudki modlitwy
czas
spływa słoną kroplą
zamknięta w zniczu drży tęsknota
jutro
obróci się w proch
w rozpadlinie pamięci wciąż trwa
wiśniowa gorzka woń tytoniu
spinka i pióro wiecznie ciemnozielone
przyjdę do was jak każe obyczaj
na chłodnej ławce przysiądę przed drogą
ostatni raz
grudzień 2012 r.
... wszyscy przysiądziemy
OdpowiedzUsuńkiedyś
na chłodnej ławce
rezerwowych zawodników
Jelicz